Ten rejs jest wyjątkowy na tle innych. Płyniemy szybkim jachtem motorowym, mamy do pokonania niewielki dystans i mnóstwo czasu. Akwen i pora roku wymagają takiego zorganizowania. Kluczowe w rejsie jest przejście przez Morze Barentsa, na które potrzebujemy około trzy doby. Przejście Morza Barentsa wciąż stanowi jedno z większych wyzwań żeglarskiego świata. Dominują tutaj silne wiatry, częste są sztormy i duże wahania temperatury. Czeka nas ponad 500 mil przeprawy gwarantujące doświadczenia i przeżycia, które niewiele osób ma okazję zdobyć.

Rejs zaczniemy od południa Spitsbergenu, odwiedzimy Belsund i Hornsund. To bardzo duże fiordy, pełnie niezwykłości, które mało kiedy jest czas spokojnie eksplorować. Następnie, gdy tylko wypatrzymy dobre okno pogodowe, ruszymy na południe, w stronę Norwegii. Jeśli będziemy mieć szczęście i pomyślna sytuacja utrzyma się dostatecznie długo, zatrzymamy się na trochę przy Wyspie Niedźwiedziej. Dalej przed nami stoi otworem cały archipelag północnej Norwegii, z całą magią swoich odległych zakamarków.

Płyniemy prawie dwudziestometrowym, komfortowym jachtem motorowym przystosowanym do wypraw polarnych, który będzie nam służył za środek transportu i bazę wypadową do odkrywania archipelagów.

Tak różnorodny charakter rejsu pozwoli nam na zdobycie ciekawych doświadczeń związanych z pływaniem na jachcie motorowym. To coś zupełnie innego, niż żagle, a my będziemy mieli okazję sprawdzić jego zachowanie w rozmaitych warunkach na całej trasie.